Sklepowe, a raczej marketowe półki uginają się od świeżego mleka, świeżego masła, śmietankowego mixu, śmietankowych osełek. To, jak się produkt będzie nazywał zależy tylko od jego producenta, a tej, co oczywiste, nazwie go tak, żeby się jak najlepiej sprzedawał. Tak było do tej pory, ale ministerstwo rolnictwa właśnie planuje zmianę przepisów. Chodzi o to, żeby w sposób jednoznaczny określić, jakie parametry musi spełniać nabiał, żeby producent mógł na etykiecie napisać "świeży" albo "śmietankowy".